niedziela, 28 kwietnia 2013

Wodospady Iguazu

Wszyscy polecali nam, abysmy tu przyjechali i faktycznie - wodospady nie moga rozczarowac. Caly kompleks lezy na pograniczu Argentyny i Brazylii. My zdecydowalismy sie na zwiedzanie parku narodowego po stronie argentynskiej, bo tutaj jest wiecej do zobaczenia. Park jest na prawde spory i trzeba sie nachodzic, zeby zobaczyc wszystko, ale warto. Wodospady sa ogromne, a otaczajaca je dzika natura daje poczucie, jakbysmy znalezli sie w srodku tropikalnej wyspy. Niestety nie da sie w takim miejscu uciec od tlumow turystow, ale my chyba i tak trafilismy nie najgorzej, bo poza sezonem. Na dzien dobry w parku spotkalismy cala gromade ostronosow, ktore zupelnie nie baly sie ludzi, do tego stopniea ze... stracilismy nasza walowke! Jeden z odwazniejszych w stadzie rzucil sie na reklamowke, w ktorej nieslismy kanapki - nasze jedzenie na caly dlugi dzien zwiedzania. Zaraz doskoczyly kolejne i rozszarpaly wszystko w moment. I tyle bylo po naszych kanapkach. No nic. Moglismy bardziej uwazac. :)


Same widoki zapieraja dech w piersiach, a po stronie argentynskiej mozna podejsc calkiem blisko niektorych wodospadow i przy okazji ochlodzic sie w przyjemnej bryzie. Kazde wejscie na punkt widokowy daje inna perspektywe i nowe westchnienia zachwytu. Znowu nie moglismy sie powstrzymac od pstrykania zdjec. Mielismy tez poczucie, ze podazamy za tecza, bo powstawala niemal wszedzie, gdzie sie pojawilismy. Bajkowy widok. Na prawde pieknie. Nie ma co gadac, popatrzcie sami.













 motyli bylo tyle, za az ciezko bylo im zrobic zdjecie


Jutro mamy jeszcze czas do 16, zeby pokrecic sie po okolicy. Samo miasteczko jest niewielkie, a teraz nie ma tez tlumow turystow, wiec jest dosc spokojnie. Potem jedziemy juz z powrotem do Brazylii. Zarezerwowalismy sobie hostel w Paratach (kurort nad oceanem pomiedzy Sao Paulo, a Rio), a potem kilka nocy na Ihla Grande, czyli wreszcie odpoczynek i to na rajskiej wyspie! Juz troche nie mozemy sie doczekac. A prosto stamtad do domu. Ale to szybko leci! 

A jak Wy spedzacie majowke? Mamy nadzieje, ze bawicie sie dobrze. Szczerze mowiac troche Wam zazdroscimy polskiego miesa z grilla i piwka. :)

2 komentarze:

  1. Czesc Kami!!! Na 100% w Gdansku przynajmniej jeden dzien bedzie padal deszcz.Ale nie martwimy sie .Czesc!!! Pa,pa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłem 40 piw i właśnie wyjeżdżam do koksiora. Do zobaczenia niedlugo :)

    OdpowiedzUsuń