wtorek, 26 marca 2013

Jacy sa Brazylijczycy


1. Brazylijczycy są bezpośredni i uwielbiają rozmawiac o zyciu prywatnym. Pierwsze pytanie jakie zazwyczaj słyszeliśmy po wymienieniu kilku podstawowych informacji dotyczyło tego czy jestesmy małżeństwem, jak długo się znamy, kiedy bierzemy ślub. Zaraz potem mogą paść pytania np. o to czy nasi rodzice wciąż są razem i od ilu lat. (!) Nie jest to jednak zwykła wścibskosc. Brazylijczyk bowiem opowie Ci zaraz ze szczegółami o swoim życiu prywatnym, nawet o wcześniejszych związkach i rozstaniach. To dla nich temat numer jeden, a pytania, które w Europie uznanalibysmy za nie na miejscu przy pierwszym spotkaniu, są tu na porządku dziennym. Opowiadając o sobie Brazylijczycy kochają ponadto mówić o miłości, a nawet potrafią się przy tym wzruszyć (i mamy tu na myśli mężczyzn).
2. Brazylijczycy kochają futbol. Nie trzeba jechac do Brazylii by się o tym przekonać, ale tutaj jest to widoczne na każdym kroku. W barach i w domach mecze lecą praktycznie non stop, a każda choćby najmniejsza wioska ma przynajmniej jedno porządne boisko. W Rio widzielismy często treningi piłkarskie. Ciekawie było też podglądać jak miejscowi bawili się piłka na plaży. Na prawde aż kleila sie do ich nóg. Mają do tego dryg. Zabawne tez jest to, ze wiekszosc doroslych mezczyzn chodzi na codzien w koszulkach pilkarskich.
3. Brazylijczycy są z natury radośni i pogodni. Duzo się śmieją, lubią żartować. Wydaje się, że doceniają to co mają. Nawet w biednych i nieciekawych miejscach nie brakuje im pogody ducha.
4. Brazylijczycy sa otwarci i pomocni. Często spotkaliśmy się z bezinteresowna pomoca z ich strony i zainteresowaniem. Np. panie siedzace przy sąsiednim stoliku w barze oprócz tego, że zagadywały nas na temat Polski, to czestowaly swoimi potrawami z talerza. Czasem ktos zupelnie obcy mowil nam na ulicy dzien dobry, czasem przechodzien ostrzegal, zeby uwazac na aparat. Ogolem bardzo sympatycznie. Jedyną barierą jest jezyk, bo z angielskim słabo.
5. Brazylijczycy kochaja duże pupy. Widać to nie tylko na plaży, gdzie nawet obfite w ksztalty panie dumnie prezentuja sie w stringach, ale takze w sklepach, kioskach i na ulicy. Manekiny ma wystawach maja znacznie wydajniejsze pośladki i uda, podobnie jak modelki w gazetach i na reklamach. Daleko im do ich anorektycznych, europejskich koleżanek.
6. Brazylijczycy uwielbiaja jesc. Na początku dziwilismy sie, ze po plaży chodzi tak wielu sprzedawców. Dosłownie jeden obok drugiego. Jednak szybko okazało się, że miejscowi ciągle cos kupują i podjadaja - chrupki, orzechy, lody, owoce. A porcje w barach i restauracjach są tak wielkie, że z łatwością mogliśmy się najeść biorąc jedną na pół. Oprocz tego wszystko slodzi się tu do granic możliwości. Szczególnie kawe i inne napoje. Chyba dlatego, wbrew naszym wyobrażeniom, wielu Brazylijczyków jest otyłych. Szczególnie kobiety po urodzeniu dzieci stają się bardzo puszyste. Wydaje się jednak, że nie czują się tym zaklopotane i w przeciwienstwie do Europejek, ktore czesto popadaja w kompleksy, dalej czują się pieknie i kobieco.
7. Brazylijczycy przywiązują wielką wagę do swojego wyglądu. Po pierwsze duza ćwiczą. Mimo tego o czym pisaliśmy przed chwila, wśród młodych Brazylijczyków można zauważyć szczególną dbałość o swoje ciało i kondycję. W Rio rano codziennie widzielismy tłumy ludzi biegających lub cwiczacych na plazy. W weekend na Copacabanie bylo ich całe zatrzęsienie, a siłownie są tu na każdym kroku. Po drugie upiększają swoje ciała licznymi tatuazami i operacjami plastycznymi.
8. Brazylijczycy kochaja muzykę. To z tym zawsze ich kojarzylismy. I faktycznie tak jest. W taksowkach, barach, prywatnych domach i samochodach, czy na statkach muzyka gra często na pelen regulator. Większość Brazylijczyków ma też zwyczaj słuchania na głos muzyki z telefonu, o czym mogliśmy się przekonać podczas spływu Amazonka. (Co ciekawe robią to nawet w porze nocnej gdy większość ludzi idzie spytac i nikt nie wydaje się tym zgorszony.) Trzeba jednak uczciwie powiedziec, że w większości jest to muzyka latynoska marnej jakosci. Takie tutejsze disco polo. Ewentualnie hity z lat 90. :) Nam udało się jednak posłuchać prawdziwej samby w barze na Lapie. I to było super.
9. Brazylijczycy ladnie pachną. Chyba lubuja się we wszelkiego rodzaju perfumach i wodach kolonskich. Co jest oczywiście dużym plusem, bo przy tutejszych temperaturach można spokojnie podróżować miejska komunikacja, a nawet czerpać z tego przyjemnosc.
10. Brazylijczycy powiedzą Ci to, co chcesz usłyszeć. Często opisują rzeczy, takimi jakimi chcieliby je wiedziec, a nie takimi jakie są. Trzeba o tym pamiętać kupując wycieczki i inne atrakcje, żeby nie czuć się zawiedzionym gdy nasz "beautiful room" nie będzie jednak taki "beautiful".
11. Brazylijczycy nie są nachalni. Będą proponować swoje towary i uslugi, ale po jednym "obrigado" (dziekuje) odejdą z uśmiechem i nie będą dluzej nalegac. To miła odmiana dla wszyskich Polaków, którym bliskie są podróże do Turcji, czy Egiptu.
12. Brazylijczycy jezdza jak wszyscy południowcy - dość beztrosko. Szczególnie kierowcy autobusów kochaja pędzić jak szaleni, gwałtownie zmieniając przy tym pasy. (Choc pojęcie pasa tez nie jest tu zbyt scisle.) W ciągu jednego dnia w Sao Paulo widzielismy jak autobus wjechał w latarnie (na oczach 4 policjantów, którzy zareagowali tylko śmiechem) i dwie taksówki "spotkały się" na skrzyżowaniu.
13. Brazylijczycy dbaja o dobry serwis. Nawet w obskurnych barach, czy ulicznych stoiskach dbają o to, żeby stół był czysty, a klient dostał to, co chce. Zauważyliśmy też, że wszędzie pracuje conajmniej 2 razy tyle osób ile zatrudnia się w podobnym miejscu w Polsce. W barach jest zazwyczaj cały tabun obslugi, co zresztą świetnie się sprawdza (nie tak jak w Warszawie, gdzie czasem ciężko spostrzec kelnera). Nawet w autobusie w Rio pracują 2 osoby - kierowca i sprzedawca biletów, który zajmuje specjalne miejsce przy wejsciu.
14. Brazylijczycy to kobieciarze. Zdazylo nam sie, że kelner serwujac nam danie przerwal w pol, zeby obejrzeć się za przechodzącą dziewczyna i zagwizdac.
15. Brazylijczycy mają duzo dzieci. A dzieci tu są słodkie, jak wszędzie na świecie. Dominuje czekoladowa skóra, ciemne oczy i kręcone włoski. Na wsi dzieci są bardzo samodzielne i duzo pomagają rodzicom. Jednak ze strony rodziców też widać troske i pocieche z maluchów. Nie widzielismy tu jak do tej pory smutnych dzieci. Wydaje się nawet, że im mniej mają atrakcji w miejscu, w którym mieszkają, tym bardziej są psotne i pomyslowe. Jak Haino z domku na wodzie, o ktorym wspominalismy wczesniej.
16. Brazylijczycy są religijni. A przynajmniej z zewnątrz zaobserwować można ich pobożność. Większość z nich nosi łańcuszki z krzyżem lub Matka Boska. Popularne są też tatuaże z motywami religijnymi i napisy na samochodach w stylu "Jezus jest Panem", albo "Jezus mnie kocha" i obrazki świętych w różnych miejscach. Kościołów jest bardzo wiele. Najwięcej tych katolickich, ale też bardzo dużo różnych odmian Baptystów i Protestantów. W drodze z lotniska w Manaus minelismy na 1 ulicy chyba z 30 różnych kaplic i kościołów, od ogromnych po malutkie, przypominające zwykłe domy. Każdy nazywał się inaczej. Za to na statku wszyscy dostali broszury z fragmentami Biblii, które potem, jak zauważyliśmy, wielu podróżnych z uwagą czytało. Widać też, że wspólnoty religijne aktywnie działają pośród lokalnej społeczności. Przy kościołach są często przedszkola, domy kultury, czy pomocy społecznej.

9 komentarzy:

  1. Jaki świetny pomysł, że założyliście tego bloga! Dowiedziałam się o nim dziś od Matiego i Agi, czytam z uśmiechem i zaciekawieniem! Podoba mi się ten post o Brazylijczykach. Widać, że macie niezwykłą zdolność do obserwowania ludzi. Super! Życzymy coraz więcej ciekawych wrażeń i boskiego odpoczynku. Bawcie się dobrze!!:)
    Ola i Pepe

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki! Cieszymy się, że krąg gości na naszym blogu się powiększa. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny artykuł !

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog!
    Jaka jest ich znajomość angielskiego? Chodzi mi o młodzież, za 6 dni wylatuje do Sao paulo i ciekaw jestem czy dogadam się z równieśnikami.
    Pozdrawiam!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękujemy!

    Niestety jeśli chodzi o angielski to jest kiepsko. Mieliśmy ogromne trudności, żeby znaleźć kogoś, kto mówi w tym języku, nawet wśród młodzieży. Z drugiej strony Brazylijczycy są tak otwarci, że kontakt z nimi i tak z łatwością udaje się nawiązać. Dlatego też warto przyswoić choć kilka podstawowych słówek i zwrotów po portugalsku. Pomocny może być też hiszpański, który jest bardziej popularny od angielskiego.

    Powodzenia i udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń