1. Brazylijczycy są bezpośredni i uwielbiają rozmawiac o zyciu prywatnym.
Pierwsze pytanie jakie zazwyczaj słyszeliśmy po wymienieniu kilku podstawowych
informacji dotyczyło tego czy jestesmy małżeństwem, jak długo się znamy, kiedy
bierzemy ślub. Zaraz potem mogą paść pytania np. o to czy nasi rodzice wciąż są
razem i od ilu lat. (!) Nie jest to jednak zwykła wścibskosc. Brazylijczyk
bowiem opowie Ci zaraz ze szczegółami o swoim życiu prywatnym, nawet o
wcześniejszych związkach i rozstaniach. To dla nich temat numer jeden, a
pytania, które w Europie uznanalibysmy za nie na miejscu przy pierwszym
spotkaniu, są tu na porządku dziennym. Opowiadając o sobie Brazylijczycy kochają
ponadto mówić o miłości, a nawet potrafią się przy tym wzruszyć (i mamy tu na
myśli mężczyzn).
2. Brazylijczycy kochają futbol. Nie trzeba jechac do Brazylii by się o tym
przekonać, ale tutaj jest to widoczne na każdym kroku. W barach i w domach mecze
lecą praktycznie non stop, a każda choćby najmniejsza wioska ma przynajmniej
jedno porządne boisko. W Rio widzielismy często treningi piłkarskie. Ciekawie
było też podglądać jak miejscowi bawili się piłka na plaży. Na prawde aż kleila
sie do ich nóg. Mają do tego dryg. Zabawne tez jest to, ze wiekszosc doroslych mezczyzn chodzi na codzien w koszulkach pilkarskich.
3. Brazylijczycy są z natury radośni i pogodni. Duzo się śmieją, lubią
żartować. Wydaje się, że doceniają to co mają. Nawet w biednych i nieciekawych
miejscach nie brakuje im pogody ducha.
4. Brazylijczycy sa otwarci i pomocni. Często spotkaliśmy się z
bezinteresowna pomoca z ich strony i zainteresowaniem. Np. panie siedzace przy
sąsiednim stoliku w barze oprócz tego, że zagadywały nas na temat Polski, to
czestowaly swoimi potrawami z talerza. Czasem ktos zupelnie obcy mowil nam na
ulicy dzien dobry, czasem przechodzien ostrzegal, zeby uwazac na aparat. Ogolem
bardzo sympatycznie. Jedyną barierą jest jezyk, bo z angielskim słabo.
5. Brazylijczycy kochaja duże pupy. Widać to nie tylko na plaży, gdzie nawet
obfite w ksztalty panie dumnie prezentuja sie w stringach, ale takze w sklepach,
kioskach i na ulicy. Manekiny ma wystawach maja znacznie wydajniejsze pośladki i
uda, podobnie jak modelki w gazetach i na reklamach. Daleko im do ich
anorektycznych, europejskich koleżanek.
6. Brazylijczycy uwielbiaja jesc. Na początku dziwilismy sie, ze po plaży
chodzi tak wielu sprzedawców. Dosłownie jeden obok drugiego. Jednak szybko
okazało się, że miejscowi ciągle cos kupują i podjadaja - chrupki, orzechy,
lody, owoce. A porcje w barach i restauracjach są tak wielkie, że z łatwością
mogliśmy się najeść biorąc jedną na pół. Oprocz tego wszystko slodzi się tu do
granic możliwości. Szczególnie kawe i inne napoje. Chyba dlatego, wbrew naszym
wyobrażeniom, wielu Brazylijczyków jest otyłych. Szczególnie kobiety po
urodzeniu dzieci stają się bardzo puszyste. Wydaje się jednak, że nie czują się
tym zaklopotane i w przeciwienstwie do Europejek, ktore czesto popadaja w
kompleksy, dalej czują się pieknie i kobieco.
7. Brazylijczycy przywiązują wielką wagę do swojego wyglądu. Po pierwsze duza
ćwiczą. Mimo tego o czym pisaliśmy przed chwila, wśród młodych Brazylijczyków
można zauważyć szczególną dbałość o swoje ciało i kondycję. W Rio rano
codziennie widzielismy tłumy ludzi biegających lub cwiczacych na plazy. W
weekend na Copacabanie bylo ich całe zatrzęsienie, a siłownie są tu na każdym
kroku. Po drugie upiększają swoje ciała licznymi tatuazami i operacjami
plastycznymi.
8. Brazylijczycy kochaja muzykę. To z tym zawsze ich kojarzylismy. I
faktycznie tak jest. W taksowkach, barach, prywatnych domach i samochodach, czy
na statkach muzyka gra często na pelen regulator. Większość Brazylijczyków ma
też zwyczaj słuchania na głos muzyki z telefonu, o czym mogliśmy się przekonać
podczas spływu Amazonka. (Co ciekawe robią to nawet w porze nocnej gdy większość
ludzi idzie spytac i nikt nie wydaje się tym zgorszony.) Trzeba jednak uczciwie
powiedziec, że w większości jest to muzyka latynoska marnej jakosci. Takie
tutejsze disco polo. Ewentualnie hity z lat 90. :) Nam udało się jednak
posłuchać prawdziwej samby w barze na Lapie. I to było super.
9. Brazylijczycy ladnie pachną. Chyba lubuja się we wszelkiego rodzaju
perfumach i wodach kolonskich. Co jest oczywiście dużym plusem, bo przy
tutejszych temperaturach można spokojnie podróżować miejska komunikacja, a nawet
czerpać z tego przyjemnosc.
10. Brazylijczycy powiedzą Ci to, co chcesz usłyszeć. Często opisują rzeczy,
takimi jakimi chcieliby je wiedziec, a nie takimi jakie są. Trzeba o tym
pamiętać kupując wycieczki i inne atrakcje, żeby nie czuć się zawiedzionym gdy
nasz "beautiful room" nie będzie jednak taki "beautiful".
11. Brazylijczycy nie są nachalni. Będą proponować swoje towary i uslugi, ale
po jednym "obrigado" (dziekuje) odejdą z uśmiechem i nie będą dluzej nalegac. To
miła odmiana dla wszyskich Polaków, którym bliskie są podróże do Turcji, czy
Egiptu.
12. Brazylijczycy jezdza jak wszyscy południowcy - dość beztrosko.
Szczególnie kierowcy autobusów kochaja pędzić jak szaleni, gwałtownie zmieniając
przy tym pasy. (Choc pojęcie pasa tez nie jest tu zbyt scisle.) W ciągu jednego
dnia w Sao Paulo widzielismy jak autobus wjechał w latarnie (na oczach 4
policjantów, którzy zareagowali tylko śmiechem) i dwie taksówki "spotkały się"
na skrzyżowaniu.
13. Brazylijczycy dbaja o dobry serwis. Nawet w obskurnych barach, czy
ulicznych stoiskach dbają o to, żeby stół był czysty, a klient dostał to, co
chce. Zauważyliśmy też, że wszędzie pracuje conajmniej 2 razy tyle osób ile
zatrudnia się w podobnym miejscu w Polsce. W barach jest zazwyczaj cały tabun
obslugi, co zresztą świetnie się sprawdza (nie tak jak w Warszawie, gdzie czasem
ciężko spostrzec kelnera). Nawet w autobusie w Rio pracują 2 osoby - kierowca i
sprzedawca biletów, który zajmuje specjalne miejsce przy wejsciu.
14. Brazylijczycy to kobieciarze. Zdazylo nam sie, że kelner serwujac nam
danie przerwal w pol, zeby obejrzeć się za przechodzącą dziewczyna i
zagwizdac.
15. Brazylijczycy mają duzo dzieci. A dzieci tu są słodkie, jak wszędzie na
świecie. Dominuje czekoladowa skóra, ciemne oczy i kręcone włoski. Na wsi dzieci
są bardzo samodzielne i duzo pomagają rodzicom. Jednak ze strony rodziców też
widać troske i pocieche z maluchów. Nie widzielismy tu jak do tej pory smutnych
dzieci. Wydaje się nawet, że im mniej mają atrakcji w miejscu, w którym
mieszkają, tym bardziej są psotne i pomyslowe. Jak Haino z domku na wodzie, o
ktorym wspominalismy wczesniej.
16. Brazylijczycy są religijni. A przynajmniej z zewnątrz zaobserwować można
ich pobożność. Większość z nich nosi łańcuszki z krzyżem lub Matka Boska.
Popularne są też tatuaże z motywami religijnymi i napisy na samochodach w stylu
"Jezus jest Panem", albo "Jezus mnie kocha" i obrazki świętych w różnych
miejscach. Kościołów jest bardzo wiele. Najwięcej tych katolickich, ale też
bardzo dużo różnych odmian Baptystów i Protestantów. W drodze z lotniska w
Manaus minelismy na 1 ulicy chyba z 30 różnych kaplic i kościołów, od ogromnych
po malutkie, przypominające zwykłe domy. Każdy nazywał się inaczej. Za to na
statku wszyscy dostali broszury z fragmentami Biblii, które potem, jak
zauważyliśmy, wielu podróżnych z uwagą czytało. Widać też, że wspólnoty
religijne aktywnie działają pośród lokalnej społeczności. Przy kościołach są
często przedszkola, domy kultury, czy pomocy społecznej.
Jaki świetny pomysł, że założyliście tego bloga! Dowiedziałam się o nim dziś od Matiego i Agi, czytam z uśmiechem i zaciekawieniem! Podoba mi się ten post o Brazylijczykach. Widać, że macie niezwykłą zdolność do obserwowania ludzi. Super! Życzymy coraz więcej ciekawych wrażeń i boskiego odpoczynku. Bawcie się dobrze!!:)
OdpowiedzUsuńOla i Pepe
Dzieki! Cieszymy się, że krąg gości na naszym blogu się powiększa. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł !
OdpowiedzUsuńSuper blog!
OdpowiedzUsuńJaka jest ich znajomość angielskiego? Chodzi mi o młodzież, za 6 dni wylatuje do Sao paulo i ciekaw jestem czy dogadam się z równieśnikami.
Pozdrawiam!;)
Dziękujemy!
OdpowiedzUsuńNiestety jeśli chodzi o angielski to jest kiepsko. Mieliśmy ogromne trudności, żeby znaleźć kogoś, kto mówi w tym języku, nawet wśród młodzieży. Z drugiej strony Brazylijczycy są tak otwarci, że kontakt z nimi i tak z łatwością udaje się nawiązać. Dlatego też warto przyswoić choć kilka podstawowych słówek i zwrotów po portugalsku. Pomocny może być też hiszpański, który jest bardziej popularny od angielskiego.
Powodzenia i udanego wyjazdu!
Swietny artykul tak trzymac :-D
OdpowiedzUsuńSwietny artykul tak trzymac :-D
OdpowiedzUsuńSwietny artykul tak trzymac :-D
OdpowiedzUsuńSwietny artykul tak trzymac :-D
OdpowiedzUsuń